Info

Więcej o mnie.


Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2017, Październik10 - 20
- 2017, Wrzesień9 - 18
- 2017, Sierpień6 - 14
- 2017, Lipiec10 - 24
- 2017, Czerwiec6 - 16
- 2017, Maj6 - 9
- 2017, Kwiecień4 - 9
- 2017, Marzec10 - 12
- 2017, Luty2 - 2
- 2016, Listopad2 - 2
- 2016, Październik4 - 8
- 2016, Wrzesień5 - 11
- DST 45.38km
- Czas 01:48
- VAVG 25.21km/h
- VMAX 40.86km/h
- Temperatura 18.0°C
- HRmax 174 ( 95%)
- HRavg 143 ( 78%)
- Kalorie 1567kcal
- Podjazdy 215m
- Sprzęt Merida T3 Speeder
- Aktywność Jazda na rowerze
Andaluzja
Piątek, 5 maja 2017 · dodano: 05.05.2017 | Komentarze 2
Kolejny w tym tygodniu dzień wolny od pracy .... więc jak zazwyczaj jakiś akcent sportowy fajnie by było wykonać ... (...)Po porannych mgłach, zrobiło się już nawet ciepło .. +18 st. słońce delikatnie zaczynało przeświecać powłokę chmur i .... zdecydowałem po krótkich analizach prognozy pogody - "Tak, to może się udać .. jadę ... " :)
Początek jazdy (mimo zastosowania patentu z krótkimi spodenkami) jakiś taki niemrawy,.... jakby ktoś odciął połowę mocy .. ale po raptem kilku km animusz zaczął pojawiać się i merida chętniej zaczęła przyspieszać :).
Często tak jest, że dopiero w głowie ustalam trasę podczas jazdy ... tak, że przez pierwsze kilka km miałem zajęcie :-)
Kierunek Ruda - Świętochłowice - dobiłem do trasy nr. 79 Katowice Bytom.
Kierunek Bytom - Piekary Śl - trasa 911
W Piekarach jedno rondo, drugie i .. "szybowałem" piękną trasą, oglądając zabudowania, sklepy itd ... oczekując pewnego miejsca .. aż tu nagle ...... jest :) charakterystyczny .. duży pawilon :) Ośrodek Kultury - Andaluzja :) a przy nim ... oczywiście wagoniki kopalniane :)



... na wprost ale już niedługo ... po raptem po kilkuset metrach odbiłem na południe i ciekawe czemu zacząłem jechać szybciej ;-)
Dobiłem do dobrze mi znanej drogi krajowej nr. 94 - i odbiłem na zachód ...
Taktycznie - dobijając do rozjazdu z drogą 911 mogłem odbić na południe / zachód .. ale rozsądek wygrał i utrzymywałem zachód ... a odbicie na południe miało być dopiero na samym końcu.
Kierunek zachód został utrzymany przebijając się przez mocno ruchliwą obwodnicę Bytomia ... aż po skrzyżowanie w dzielnicy Bytom Karb.
Wyszło słońce .. :) Kilka gryzów banana .... teraz odbicie na południe i ostatnie 12 km :)
Dobijam do skrzyżowania z kierunkowskazem na Rudę Śl / Zabrze ... a tu !!!!! ZAKAZ WJAZDU!!!
Objazd przez Zabrze. Będzie trzeba nadrobić !!!! kilka !!!! km .... oglądam się za siebie ....chmura zaczęła mnie okrążać ....
Teraz długi podjazd .... Szybko się z nim uporałem i już jestem raptem 7 km od domu w dzielnicy Zabrza - Biskupice :) Jeszcze nie kropi (tak sobie wmawiałem) ;-) Teraz skrót w stronę Rudy ale czekają mnie kolejne podjazdy .. takie najgorsze .. długie kręte .. na prawdę strome .... ale ćwiczone przeze mnie już dziesiątki razy ... damy rade :):) Tętno max. 174 :) bywało gorzej :)) uffff Udało się .. Jestem znowu na trasie na Rudę Śl. w kierunku Rudy Południowej .. i stąd mam raptem 2 km do domu :) Jupiii .. teraz już spokojnie ... zdążę :)
Spoglądam na licznik ... dobijam do 40 km ... :)
.... i sobie wymyśliłem ... że pojeżdzę, jeszcze dopóki nie zacznie padać !!!!!! ;-)
Tak jak wymyśliłem tak zrobiłem ... i .... po raptem paru minutach nagle zaczął się wzmagać .. najpierw wiatr w potem deszcz :)
Byłem może 2 km od domu i momentalnie mokry - no pięknie :) chciałem dobić do 50 km ... ale za karę będę mokry i zmarznięty ;-)
Niczym zmokła kura dojechałem do domu ;-) na liczniku ... 45 km ...do 50 zabrakło .. 5 ;-) ....
Mało Ci było ???? ... mało ???? To masz !!!! ;-) > tak to odebrałem :D
p.s a po parunastu minutach ( jak na złość ) znowu wyszło słońce :) :)))
Tp 500: 473 [-11]
Kategoria Trening, Wózki,przyczepy,wagony