Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi djkrzychu z miasta Zabrze. Od września 2016 mam przejechane 2183.14 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 25.30 km/h i się wcale nie chwalę;-)... bo nie ma czym ;-)
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy djkrzychu.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2017

Dystans całkowity:298.55 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:10:47
Średnia prędkość:27.69 km/h
Maksymalna prędkość:54.22 km/h
Suma podjazdów:1261 m
Maks. tętno maksymalne:178 (97 %)
Maks. tętno średnie:154 (84 %)
Suma kalorii:10981 kcal
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:29.86 km i 1h 04m
Więcej statystyk
  • DST 33.97km
  • Czas 01:13
  • VAVG 27.92km/h
  • VMAX 45.87km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 174 ( 95%)
  • HRavg 144 ( 79%)
  • Kalorie 1253kcal
  • Podjazdy 88m
  • Sprzęt Merida T3 Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rajcula

Środa, 26 lipca 2017 · dodano: 26.07.2017 | Komentarze 1

Od razu na wstępie chciałbym rozwiać wszelkie domysły i przypuszczenia :) Rajcula to nie krowa ;-) a co ? o tym za chwilkę.

Dzisiejsza trasa miała mieć objętość taką jak poprzednie, czyli w granicach 30-stu paru km i czasowo ponad godzinkę :)
Już nawet specjalnie nie muszę wybierać tras, bo przejechałem już tyle wariantów, że mniej więcej czaję którędy można się najszybciej z Zabrza "wydostać". :) Nie rozwijam tematu bo wiadomo o co chodzi :)
Południowa strona jest przeze mnie ostatnio ćwiczona ... i również dzisiaj postanowiłem spróbować tej opcji.
Trasa Zabrze Zaborze - Zabrze Pawłów - Ruda Śl- Bielszowice - Ruda Śl. Halemba - Paniówki - Przyszowice - Zabrze Makoszowy - Zabrze Pawłów - Zaborze Zaborze.

Po drodze 2 krótkie przerwy - jedna z nich przy RESTAURACJI RAJCULA w Paniówkach :)
Co tam było ? Poniżej ... krótka relacja zdjęciowa







Merida w tym czasie jak pstrykałem foty czekała zaparkowana :)

Parkować można na różne sposoby :) "zatoczka" z przyczepą ;-)

--- :)

Kategoria Trening


  • DST 24.33km
  • Czas 00:52
  • VAVG 28.07km/h
  • VMAX 54.22km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • HRmax 169 ( 92%)
  • HRavg 140 ( 76%)
  • Kalorie 931kcal
  • Podjazdy 126m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Test nowej kierownicy ;-)

Sobota, 22 lipca 2017 · dodano: 22.07.2017 | Komentarze 3

Jakoś ostatnio chodził za mną taki pomysł ... żeby coś pozmieniać w rowerze z kierownicą :)
Poprzednia wersja z lemondką i rogami bocznymi wyglądała tak :
Wersja z kamerą Panasonic.

Zacząłem przeglądać neta w poszukiwaniu inspiracji .. wpisywałem różne hasła i poczytałem kilka fajnych wpisowych blogów, odnośnie tuningu rowerów. Później (gdy myślałem, że już złapałem trop) wybrałem się do mojego ulubionego sklepu rowerowego ACTIVA w Rudzie Śl. i przerzuciłem na półkach kilka wersji kierownic - bo ten temat inspirował mnie najbardziej ...

Ostatecznie udało mi się wymyślić coś takiego :) Jako, że miałem zdemontowaną lemondkę (dlaczego o tym później), postanowiłem zrobić z niej ponowny użytek tylko jeszcze nie wiedziałem do końca jak. Szukałem różnego typu mocowań i jak kiedyś pomysłowy Dobromir ... (...)

( jego uderzyła w głowę pomarańczowa piłeczka ) a mnie klamka od drzwi ;-) i wtedy mnie olśniło :) Pomysł jak na dłoni ;-)

Realizacja 30 minut. Wstępna wersja nowej kierownicy wygląda tak :)



Lemondka odwrócona - zdemontowane podpórki rąk :) Poprzednie rogi wrzuciłem do środka kierownicy pomiędzy gripy i klamko-manetki. Skierowałem je do góry i w ten sposób nie ma kolizji z manetkami przy przełączaniu.
Teraz mam przynajmniej 4 różne chwyty :)

Wcześniej wszystko uważnie i starannie po dokręcałem i później wybrałem się z tym całym sprzętem na dwór by troszkę po-testować to rozwiązanie i poćwiczyć różne chwyty kierownicy.
Po drodze jeszcze nasunęło się kilka wniosków :) ale ogólnie całość wypadła pozytywnie :)
Pozytywnie też wypadł aspekt "wpakowania" roweru do windy ... która ze względu na zmniejszenie kabiny o 50% nie była w stanie pomieścić poprzedniej wersji Meridy z Lemondką i zdemontowałem ją już jakiś czas temu z tego względu :(

Teraz lemondka została zamontowana pod nową postacią rogów bocznych :) które jeszcze myślę lekko ewoluują w niedalekiej przyszłości :) Pomysł wypalił i spodobał mi się :) Regulowane rogi boczne :) to coś czego jeszcze nie widziałem !!!
To jest mój własny pomysł i nikt takiego rozwiązania póki co nie ma :))))
Kategoria Trening


  • DST 33.41km
  • Czas 01:12
  • VAVG 27.84km/h
  • VMAX 43.83km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • HRmax 165 ( 90%)
  • HRavg 140 ( 76%)
  • Kalorie 1197kcal
  • Podjazdy 116m
  • Sprzęt Merida T3 Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Słoneczny wtorek.

Wtorek, 18 lipca 2017 · dodano: 18.07.2017 | Komentarze 6



Słoneczny wtorek :) ... to już trzeci z rzędu wtorek w którym ... zarządzam w swoim harmonogramie przerwę i miejsce na godzinkę treningu rowerowego :) No dobra - ponad godzinkę :)
Powoli w moich treningach zaczyna pojawiać się jakaś prawidłowość .. jakiś porządek :) To cieszy :)
Średnie prędkości też są już na fajnym poziomie ... a co ważniejsze, jazda staje się przyjemnością.

Kategoria Trening


  • DST 33.62km
  • Czas 01:11
  • VAVG 28.41km/h
  • VMAX 42.37km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • HRmax 171 ( 93%)
  • HRavg 146 ( 80%)
  • Kalorie 1233kcal
  • Podjazdy 137m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Forma się klaruje :)

Niedziela, 16 lipca 2017 · dodano: 18.07.2017 | Komentarze 1

Krótki niedzielny trening :)
Fajna średnia powyżej 28km/h to już jest coś :) Forma się klaruje :-))))



Kategoria Trening


  • DST 20.68km
  • Czas 00:43
  • VAVG 28.86km/h
  • VMAX 47.20km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRmax 171 ( 93%)
  • HRavg 154 ( 84%)
  • Kalorie 812kcal
  • Podjazdy 105m
  • Sprzęt Merida T3 Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przygotówka

Sobota, 15 lipca 2017 · dodano: 18.07.2017 | Komentarze 2

Trening przygotowawczy do cotygodniowego niedzielnego wypadu rowerowego :)
Jako, że sobota stała pod znakiem zapytania ... bo co chwilę deszcz i słońce.. ostatecznie w granicach godziny 19:00 zdecydowałem się na krótki trening, który (jak to sobie wymyśliłem) miał być taką .. NOOOOO powiem to słowo .. czasówką :) przejechaną na mocnych obrotach. Jest tylko 1 problem - obowiązują mnie znaki drogowe i światła. Poza tym .. kto to widział, żeby kolarz podczas czasówki przepuszczał pieszych na przejściu, albo jechał w korku za autobusem który NOTABENE wtranżolił się z podporządkowanej (czyli wymusił jednym słowem) a potem wlókł jak żółw drogami osiedlowymi 30km/h ;-)

Taki bardziej test niż czasówka - ale wyszła całkiem dobra średnia :) 28,5 km/h na 20km. MIMO wszystko czułem spory niedosyt, ale ostatecznie przyjmuję ten wynik - nie mam innego wyjścia :)


Kategoria Trening


  • DST 22.56km
  • Czas 00:48
  • VAVG 28.20km/h
  • VMAX 44.25km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 175 ( 96%)
  • HRavg 138 ( 75%)
  • Kalorie 825kcal
  • Podjazdy 104m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening :)

Wtorek, 11 lipca 2017 · dodano: 11.07.2017 | Komentarze 2

1000km rowerem w tym roku przekroczone :) czas na małe podsumowanie :)
33 treningi ze średnią prędkością ok. 24,6 km/h w tym:
21 treningów >25km
5 treningów >50km
Niestety w tym roku żadnego rekordu życiowego jeszcze nie było .... już dosyć mocno wyżyłowane czasy ale nie składam broni :-) Zbliża się "dobry czas" :-)
Kategoria Trening


  • DST 50.24km
  • Czas 01:50
  • VAVG 27.40km/h
  • VMAX 44.34km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • HRmax 168 ( 92%)
  • HRavg 146 ( 80%)
  • Kalorie 1771kcal
  • Podjazdy 188m
  • Sprzęt Merida T3 Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piąta 50-tka :)

Niedziela, 9 lipca 2017 · dodano: 09.07.2017 | Komentarze 5

Czekałem na ten dzień ... czekałem !!!
Godzinka po obiedzie ... już się robię lekko śpiący, więc jest znak, że metabolizm spowalnia, jest znak, że nie można iść na trening bo teraz odbywa się trawienie i należy trochę ... odpocząć. Ale już czuję w podświadomości, że coś na mnie czeka.

Rzut oka na zegarek. Jeszcze z pół godzinki. Mam czas :)
Rzut oka na poprzednią trasę, gdy przypomniałem sobie co nieco .. szczególnie ten wiatr !! :)
Nie !!!! Nie boję się ... jadę dokładnie to samo !!!

Wstępne założenie dobre :) TAK ! Spojrzałem za okno na LEKKO ruszające się liście drzew :)
Tak samo LEKKI uśmieszek nie schodził mi z twarzy.
Od razu poczułem się lepiej :)
JEST !!! jest pozwolenie na start :) W parę minut byłem już na dole klatki schodowej.

Dokładne sprawdzenie roweru i lekka regulacja. Gotowy do startu :)

Start !!!!!

Początek ten sam ... to samo skrzyżowanie co ostatnio. Lewa wolna !! .. wjechałem na skrzyżowanie niczym żużlowcy na wirażu ;-) Zaczyna się ciekawie :)
Pierwsze skrzyżowanie przeciąłem lekko na pomarańczowym, drugie na zielonym. Dopiero trzecie na parę sekund mnie przytrzymało ..
To była rozgrzewka - chwilka odetchnienia .. ale spoglądam na zegarek tętno tak 135 -spokojnie - jeszcze organizm nie wszedł na obroty :) Trwa faza rozgrzewki !! :)

Komentarz dodatkowy : /// Wiatr właściwie NIE ISTNIAŁ !!! a jeżeli istniał, to go nie odczuwałem .. jeśli wiał to go przecinałem swoim aerodynamiczną lekko pochyloną sylwetką ///

(...) mknę przed siebie :) Po 10 km spoglądam na licznik - tutaj ustawiona prędkość średnia wskazuje 30,3 a potem nawet 30,5.
Przejeżdżam te same skrzyżowania co ostatnio - na wszystkich niestety czekam .. ale to tylko ładuje akumulator mojego NITRO ! w które później wykorzystam przy pierwszej nadarzającej się okazji. !

14.5km i pierwszy dylemat na skrzyżowaniu 925 i DK44. Ostatnio skręcałem w prawo na zachód .. ale teraz w międzyczasie stojąc na czerwonym decyzja !! Czuję się dobrze, można spróbować wydłużyć trasę !!!!

Jadę prosto :))) Tutaj mocne fałdowanie terenu góra dół góra dół ... Męczący 16km i chwilka przerwy. Taktycznie .. kilka łyków wody .. kilka kroków 2 minutki oddechu. Tętno lekko spadło ale czuć ..czuć ten dreszczyk na skórze ... jakby się lekko ciepło robiło ... brakuje chłodzenia .. jeszcze kilka łyków wody. Ruszam dalej :)
Dawno tędy nie jechałem ... dojeżdzam do skrzyżowania dróg 925 i 927 i obieram kierunek na Ornontowice. Po paru km patrzę w prawo a tu bardzo ładny park :) Nieplanowana przerwa ale postanowiłem zrobić choć 1 fotkę :)


Jak widać wszystko ma swój sens - tylko trzeba go poszukać. Gdy robiłem to zdjęcie kątem oka zobaczyłem jak przemknął mi w międzyczasie ulicą kolarz (w  białym ubraniu na białej kolarce) ... Od momentu zanotowania ów informacji przez mózg jeszcze może 2 sekundy się wahałem po czym dotarło do mnie, że mam go dogodnić :) Podobają mi się takie nieprzygotowane akcje !!  Jadę !!!!  Gościa już nie widzę, bo tak pędził, że już zdążył mi uciec ... ale chwilę odpoczywałem więc ruszyłem od razu mocno za nim. Po paru chwilach zobaczyłem gościa na horyzoncie. Koszulka rozpięta telepotała mu się na boki. Baardzo powoli go doganiałem ... zajęło mi to parę km ale go dogoniłem !!! ale stał na poboczu i poprawiał sobie owijkę na kierownicy !! Nie !! nie będę czekał - pomyślałem !! Jadę dalej.

No i tak sobie to wyobrażam, że fajnie by było tak za kimś pojechać .. wtedy jest inaczej .. ale nigdy nie mam tego szczęścia, żeby się do kogoś podłączyć .. :) No ale walczę dalej .. 28km skręt w prawo już kierunku na Zabrze - dojeżdżam do Przyszowic w potem na DK-44 i obieram kierunek na Paniówki- lekko odbijając ( dokładam kilometrów )- bo zacząłem wierzyć, że zrobić dziś ich aż 50 :-)

Dojechałem do 38km gdy nagle z podporządkowanej zajechał mi kolarz w białym wdzianku na białej kolarce
Ten był jakiś inny !!
No inny bo tamten wyglądał profesjonalnie. Ten za to w jakichś łachmanach .. koszulka za krótka było widać mu plecy .. kołysał się na boki, ale szybko jechał. Chyba dopiero zaczynał swoją rundkę :) ja już kończyłem, ale i tak tempo jak najbardziej mi odpowiadało. Postanowiłem się go .. "przytrzymać" !! Parę km mnie podciągnął po czym pojechał w siną dal w ja już byłem na 42 km - byłem już w centrum Zabrza i postanowiłem odbić już w stronę osiedla :)

Chwilka przerwy ... od tego szaleńca zaowocowała zrobieniem tych fotek :)



:D

8km do domu ... spokojnie dojechałem na osiedle co prawda lekko wcześnie bo na 46km ale wtedy dodatkowa taktyczna pętelka i ani się obejrzałem a na liczniku (a po kilometrze również na gps-ie) pojawiło się 50km :-)

MISSION COMPLETE :)
50km - czas 1:50:09 :-) jeden z lepszych moich przejazdów w historii !!!! :)))
SUPER !!! !:)))

Kategoria Trening


  • DST 29.43km
  • Czas 01:06
  • VAVG 26.75km/h
  • VMAX 47.98km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRmax 161 ( 88%)
  • HRavg 143 ( 78%)
  • Kalorie 1049kcal
  • Podjazdy 93m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stawić czoła wiatru !!!

Wtorek, 4 lipca 2017 · dodano: 09.07.2017 | Komentarze 2

Spóźniony wpis .... trening pamięci i ... powrót do wtorkowego późnego popołudnia .. kiedy to mimo wrednego wietrzyska wyruszyłem na przejażdzkę rowerową :)
Pierwsze skrzyżowanie w prawo - 500m od domu już pierwszy strzał w pysk od razu na dzień dobry mnie prawie zatrzymało ;-)
"Hoho" - pomyślałem ... będzie ciekawie. żeby to zobrazować to ... zachowywałem się jakbym jechał co najmniej na zaciągniętych obu hamulcach ...  byle do pierwszego skrzyżowania i uciekam z tego kierunku jazdy (chociaż trener niekiedy brnie w ten sposób całe 25km - szacun !!! ) Ja wytrzymałem z mordewindem raptem 2.5 km po czym śmigłem w lewo 90st .. lekko z górki. Szybka optymalizacja trasy - raczej krótszej bo nie ma za wiele czasu = więc kierunek Ruda Śl. Bielszowice - kilka skrzyżowań i już jestem obok kopalni Bielszowice. Tutaj jak zwykle podwójne światła - nigdy jeszcze nie udało mi się przejechać przez te skrzyżowania płynnie. No nic . czekam i czekam i nie wiem co mnie czeka za chwilę .. łyk wody i niczego się nie spodziewając ruszyłem ... Kierunek na zachód .... tak .. zachód ... nieświadomie ruszyłem - tam jest lekko z górki więc dziwnie szybko zacząłem jechać .. lecą przerzutki 3-6 3-7 gładko idzie rozkręca się .. 3-8 dziwnie .. patrzę na licznik 45 .. 46 .. 47 .... kurcze.. ale ten rower kręci :))  juhuuuu :D .... i tak w tej nieświadomości .. że pomagał mi wiatr przejechałem parę km  ... po czym kierunek jazdy zmienił się na północny i dostałem szlag z prawej strony ;-) Wtedy dopiero do mnie doszło co się działo przed chwilą .. Teraz tańczyłem po jezdni chwilowo zajmując pół pasa .. dobrze, że nie jechała za mną policja bo ten styl jazdy był co najmniej podpadający ;-) ale to tylko przez raptę parę minut kiedy to dojechałem do strategicznego skrzyżowania dróg 925 i DK44 .. no i kierunek trasy na zachód. Tu się zaczął prawdziwy dramat. W sumie trasa lekko z górki to nie ma co rozpaczać - dobrze pójdzie ...gdybym non stop nie pedałował to rower jadąc z górki by się po chwili zatrzymał. To było wymęczone 6km jazdy - oczy mimo założonych okularów całe załzawione ... wiatr z 50 km/h ... nie dawał mi chwili wytchnienia. No ale po tych paru km męczarni obrałem kierunek południowy i południowo zachodni - to pomyślałem, że wiatr chociaż trochę "pociśnie" ..... ale on wtedy akurat musiał sobie zrobić przerwę od wiania - się uspokoił ;-) i nic nie pomagał. Nic .. dojechałem resztkami sił do domu ... czy taki trening 1h może zaowocować w przyszłości ? Nie wiem - zobaczymy w następnym treningu .... można by zapytać specjalistę od wiatru co o tym sądzi, Moim zdaniem trzeba twardo stawiać mu czoła i nie bać się go. Trzeba stać się silnym by umieć go pokonać. W przeciwnym razie będzie nas gnoił i śmiał się w twarz. Ja zrozumiałem jedno. To była dobra lekcja - z której mogę wyciągnąć wnioski - wnioski dotrą do mnie za parę dni przy następnej jeździe :) Tak !!! Wtedy będę wiedział co dał ten trening !!! Pozdrawiam

Kierunek i siła wiatru na załączonym obrazku ;-)

Podsumowując : trasa prawie 30 km zrobiona ze średnią 26,6 km/h. Tragedii nie ma ale wymęczony jakbym zrobił co najmniej 50 :-)
Kategoria Trening


  • DST 25.34km
  • Czas 00:57
  • VAVG 26.67km/h
  • VMAX 44.21km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • HRmax 176 ( 96%)
  • HRavg 143 ( 78%)
  • Kalorie 978kcal
  • Podjazdy 163m
  • Sprzęt Merida T3 Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening (w drugą stronę)

Niedziela, 2 lipca 2017 · dodano: 02.07.2017 | Komentarze 1

Niedziela :-)
Rzut oka na prognozę pogody na popołudnie dla Zabrza i co widzę :) ?
Temp 19 st. nie pada ... i wg prognozy pogody jeszcze 2 godziny będzie w miarę a potem ma zacząć padać więc ... w te pędy szybko ubrałem słynny strój z lidla i piorunem w trasę .... wyruszyłem :)
Jako, że wyruszyłem szybko, należało też szybko obrać jakiś kierunek ... i na pytanie ... gdzie jedziemy? które zadałem meridzie .. otrzymałem odpowiedź :) Tam gdzie wczoraj .... dla porównania :) ta sama trasa .... tylko w przeciwnym kierunku :). OK :D
Już kiedyś robiłem takie porównania na .... podobnej trasie :) Musiałbym odkopać te archiwalne trasy :) Pamiętam jednak, że granica 1h wtedy nie została pokonana ... więc z perspektywy czasu cieszę się, że jakaś poprawa .. jest zauważalna :)

tak na szybko przebieg trasy : Zaborze Poręba - kierunek Zabrze Piotra Skargi i strategiczne skrzyżowanie ze światłami kierunkowymi... Zabrze Pawłów - Ruda Ślaska Bielszowice - Ruda Śląska Kochłowice - Świętochłowice Zgoda - Świętochłowice Centrum - Ruda Chebzie i Zaborze Poręba :)

Na rondzie w Chebziu stoi sobie od niedawna zabytkowy tramwaj :)

Co prawda mijałem go już razy kilka ale dopiero dziś zrobiłem sobie chwilę przerwy na ów fotkę. Jak widać .. trudno podejść bliżej ... ;-)
Tutaj więcej informacji : https://rudaslaska.com.pl/i,na-rondzie-unii-europe...

Kategoria Trening


  • DST 24.97km
  • Czas 00:55
  • VAVG 27.24km/h
  • VMAX 46.24km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • HRmax 178 ( 97%)
  • HRavg 154 ( 84%)
  • Kalorie 932kcal
  • Podjazdy 141m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening

Sobota, 1 lipca 2017 · dodano: 02.07.2017 | Komentarze 1

Sobota - tymczasowy koniec remontu i żeby to uczcić miałem w rozwiązania - albo napić się piwa albo wyruszyć najpierw na rower a potem napić się piwa :) wybrałem oczywiście drugą opcję .... dodatkowo od 3go lipca zaczynam pracę w nowej firmie .... i tak się trochę nazbierało :

Trasa przejazdu : Zaborze Poręba - Ruda południowa - Ruda Chebzie - Świętochłowice Skałka - Świętochłowice Zgoda - Ruda Śl. Kochłowice - Ruda Śl. Bielszowice - Zabrze Pawłów - Zabrze Piotra Skargi - Zaborze Poręba.


Trasa z dosyć dużą dynamiką ukształtowania terenu :)
Kategoria Trening